Justin's POV
Co do kurwy?
- Pojebało cię Bieber? - nóż został odsunięty od mojej szyi, a tajemnicza osoba okazała się dziwczyną.
- To nie ja właśnie próbowałem cię zabić, Skyler. - powiedziałem chwytając dziewczynę za nadgarstki, zmuszając ją by wypuściła ostre narzędzie.
- To nie ja cię śledziłam. - było ciemno, ale uliczne lampy dawały mały poblask na jej brązowe oczy. Była wyraźnie zdenerwowana. - Nie powinieneś tu być, a na pewno nie teraz.
- Dlaczego? Ukrywasz coś? - chwyciła kołnierz mojej kurtki i pociagnęła za jakiś kontener. Ściszyła swój głos tak, że musiałem się nieźle wysilać by cokolwiek usłyszeć.
- Czy ty wiesz w jakiej dzielnicy właśnie jesteś? - rozglądałem się dookoła by rozpoznać gdzie sie znajduję.
- Nie, a to ważne?
- Jak cholera. To dzielnica Venom. - zamarłem, kiedy wypowiedziała ostatnie słowo. Venom to największy wróg Truco. Dlaczego? Sam nie wiem, ale tak jest odkąd pamiętam. Oczywiście oba gangi były silne, jednak sam nie miałem szans jeśli ktoś z Venom by mnie zobaczył. Było ich sześcioro. Byłem 'szefem' Truco, co tylko pogarszało sprawę.
- Kurwa. - przekleństwo wyrwało mi się z ust. - Musze się zmywać. - chciałem opuścić uliczkę, ale ręce dziewczyny mi to uniemożliwiły i wciagnęły mnie spowrotem na kontener.
- To nie jest dobry pomysł, jeśli chcesz żyć. - spojrzałem na nią pytającym wzrokiem. - O tej godzinie Venom robi obchód, albo coś w tym stylu. Jeśli zobaczą, że tu jesteś, zabiją cię.
- Więc mam tu siedzieć całą noc? - puściła moją ręke i oparła się o mur, zastanawiała się nad czymś. W końcu podeszła bliżej mnie.
- Pomogę ci. Pójdziemy do mojego mieszkania, a rano wrócisz do siebie. - pokiwałem twierdząco głową. - Załóż kaptur, jeśli mnie z tobą zobaczą zginiemy oboje.
Skyler wyprowadziła nas z ciemnej uliczki i skręciła w prawo. Wokół nie było nikogo. Po kilku minutach drogi zatrzymaliśmy się, kolejna uliczka.
- Teraz chodź na mną, trzymaj mnie tak - położyła moje ręce na swoich biodrach - i staraj się nie pokazywać twarzy. Rób wszystko żeby nie była widoczna. Rozumiesz? - zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć szedłem tuż za nią w głąb uliczki. Ta nie była pusta. Dało się zauważyć wysokie, brązowe drzwi, a na samym końcu stała grupka ludzi. Lampa wisząca nad drzwiami dawała dużo światła, więc od razu rozpoznałem jego. Connor Richardson. Mój najwieszy wróg. Richardson? Czyli Skyler jest jego siostrą? Skoro jest zamięszana w sprawy Venom, dlaczego mi pomaga? Powinna mnie zabić kiedy miała okazję.
Zatrzymaliśmy się kilka metrów od lampy, Skyler zdjęła moje ręce ze swoich bioder i kazała poczekać w tym miejscu. Zaczęła iść w strone grupki, a oni zaczęli jej dogryzać jakimiś tekstami. Wzięła od jednego z nich klucze, a potem rozmawiała chwile z Connorem. Musiał ją zdenerwować bo popchnęła go na ściane, a potem wymierzyła mu cios w policzek. Odwróciła się do niego plecami i już po chwili ciągnęła mnie za ręke w strone drzwi. Kopnęła w nie z całej siły, przez co mocno uderzyły o ściane. Oświeciła światło ukazując stare, poobijane ściany. Na wprost wejścia były schody, Richardson puściła moją ręke i odwróciła się do mnie przodem. Uśmiechnąłem się widząc ją w pełnym świetle. Odwzajemniła uśmiech i chwile później była już na schodach. Zamknąłem za sobą drzwi i pobiegłem za nią. Zatrzymała się na ostatnim piętrze.
- Wchodź Bieber.
______________
dłuuuuugo nie było rozdziału, ale już jest :) zebrałam siły i już jutro zacznę pisać nowy.
4 powinien być w środę, ale nic nie obiecuje.
dziękuje za wszystkie komentarze, to dla mnie bardzo ważne.
i chciałam zadedykować ten rozdział, mojej najukochańszej Sandrze, nie wiem co bym bez niej zrobiła. Kocham Cię x ♥
świetny rozdział! @justsejswaggie
OdpowiedzUsuńRozdział wjebal mnie w siedzenie..... ZAJEBISTY,Nie wiemjak wytrzymam do środy. Kocham cie, czuje się mega zaszczycona!<3 ASDFGJKLJAKSHZNCRICOTECEECHĘCIFUUUUJŁO
OdpowiedzUsuńKrotki :c ale chociaz cos ^^ . Fajnie piszesz ;d czekam na nn ;D @slivinskapatryc
OdpowiedzUsuńuuu, dzieje się ;) dziwne, że ona nie zabiła justina jak trzyma się z jego wrogim gangiem, ale ok. wyczuwam dobrą akcję ;)
OdpowiedzUsuńno fajny fajny ;) ale powinnaś pisać dłuższe. :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie justin-bieber-never-lose-hope.blogspot.com
Ja pierdole, pisz dłuższe albo nie wiem.. To uzależnia. Chcemy więcej xD
OdpowiedzUsuńAwh! ♥ To jest takie świetne! Następne, następne szybko bo to dodaje tyle emocji że chyba nie zasnę : 33
OdpowiedzUsuń@freekissesx
___
Zapraszam do mnie: http://opowiadaniebelieveitwillbefine.blogspot.com/